niedziela, 10 lipca 2016

Nominacja do LBA 2

Serdecznie witam na moim blogu ! Jakiś czas temu zostałam nominowana do LBA dlatego też chciałabym dzisiaj odpowiedzieć na następujące pytania. Z góry dziękuję za nominację Patrycji Gurbowicz i oczywiście zapraszam do niej na wspaniałego bloga <3 : http://my-dream-is-love.blogspot.com/
PYTANIA:

1) Ulubiony zespół?
VIXX, Super Junior, Sistar, AOA

2) Ulubiona aktorka?
Uee

3) Co masz ustawione jako dzwonek w telefonie?
HALO - Fever 
https://www.youtube.com/watch?v=dmZJTP-oSWo

4) Jakie lubisz czytać opowiadania?
Mroczne i kryminalne

5) Masz jakiegoś zwierzaka?
Tak psa Ramzesa ( co śmieszniejsze jest to York :D)


6) Kim chciałabyś być w przyszłości?
Jeśli chodzi o zawód to nie mam pojęcia. Natomiast wiem, że chcę pomagać ludziom medycznie . 

7) Gdzie chciałabyś mieszkać w przyszłości?
W Kalifornii <3

8) Co cię inspiruje w pisaniu?
Tak naprawdę to trudno powiedzieć... czasami widzę jakąś sytuację w autobusie czy na ulicy i od razu wiem, że można to jakoś opisać, jednak często te wszystkie pomysły biorą się z głowy.

9) Jakie jest twoje ulubione danie?
Sushi <3

10) Jest ktoś na kim się wzorujesz?
Nie. Raczej nie. Staram się być sama sobie wzorcem. 

11) Kot czy pies i dlaczego?
Pies, bo koty są fałszywe. 

Ja z tego miejsca chciałabym nominować :
http://kpopscenariusz.blogspot.com/
http://exo-opowiadanie.blogspot.com/
Pytania :
1) Ulubiony zespół?
2) Ulubiona aktorka?
3) Co masz ustawione jako dzwonek w telefonie?
4) Jakie lubisz czytać opowiadania?
5) Masz jakiegoś zwierzaka?
6) Kim chciałabyś być w przyszłości?
7) Gdzie chciałabyś mieszkać w przyszłości?
8) Co cię inspiruje w pisaniu?
9) Jakie jest twoje ulubione danie?
10) Jest ktoś na kim się wzorujesz?
11) Kot czy pies i dlaczego?

Mam nadzieję, że odpowiecie jak najszybciej <3 Życzę powodzenia i oczywiście weny. Pozdrawiam !!
HyeRi

sobota, 9 lipca 2016

Jestem księżniczką ... Cz. 1 (SEVENTEEN)




Uwaga!! Powstał nowy scenariusz ! Na razie część pierwsza jednak mam nadzieję, że się spodoba :)



- Podajcie mi mojego iPhona  !! - krzyknęłaś na całe pomieszczenie. Znajdowałaś się w dużej ekskluzywnej restauracji gdzie zwykłaś jadać lunch z chłopakami z SEVENTEEN. Popatrzyłaś na chłopaków i zobaczyłaś jak  Vernon trzyma twój telefon. - Oppa !! - chłopak, aż zerwał się z wygodnego fotela. Szybkim ruchem podał ci telefon, a ty bez chwili zastanowienia włączyłaś aparat i krzyknęłaś - OKI! Zróbmy sobie zdjęcie niech inne gwiazdy i fanki pozazdroszczą - następnie objęłaś Mingyu'a i zrobiłaś śliczny uśmiech. Pstryknęłaś zdjęcie i powróciłaś do swojej dawnej pozy. Rozległy się rozmowy pomiędzy członkami zespołu a tobą.
- Księżniczko ~~ - zażartował Dino przegryzając jabłko
- Słucham cię - odpowiedziałaś grzecznie
- Czy to przypadkiem nie dzisiaj do twojego domu przyjeżdża nowa kochanka twojego ojca ? - zapytał z przekąsem
- Aishh.. zapomniałam .. Co by tu ..- zaczęłaś myśleć - No tak ponoć ma uczulenie na lawendę i owoce morza .. Eureka - krzyknęłaś chwytając za telefon - Yeoboseyo ? Chciałabym zamówić wraz z dostawą 20... nie 30 bukietów lawendy. Tak najlepiej na dzisiaj .. Adres prześlę SMS'em. - powiedziałaś rozłączając się z wrednym uśmiechem na ustach.
- Ale.. wiesz, że to może się źle skończyć ? - zapytał Woozi
- Czym ty się przejmujesz ? Nie wejdzie do mojego domu jak i mojego życia jakaś siksa z mojego rocznika która owinęła sobie mojego tatkę wokół paluszka.. o nie ! To ja jestem jego małą " słodką" księżniczką i tak zostanie puki nie znajdę jeszcze bardziej bogatego męża niż mój tatuś. - chłopcy patrzyli na ciebie z przerażeniem. Po chwili przerażeni zaczęli się zbierać jeden po drugim bo to " mam dentystę ", "rozbolał mnie brzuch ", bądź " moje kwiatki czują się samotne gdy mnie przy nich nie ma" . Pożegnałaś się z nimi i zadzwoniłaś po piękną białą limuzynę z przyciemnianymi szybami.  Wsiadłaś do pojazdu i z uśmiechem na ustach pomachałaś do fanów. W końcu twój fejm miał się powiększać, a nie zmniejszać. Po zamknięciu drzwi głęboko westchnęłaś i zaczęłaś rozmyślać co byś chciała sobie kupić.
- Może futro ? Nie.... Mam już kilka ... Hmm.. A może .. Nie .. To też już mam ... Wiem dawno mnie nie było w Kalifornii. Tak to jest to .. Jedź szybciej i zabukuj mi bilet do Kalifornii na jutro pierwszą klasą.- powiedziałeś szoferowi
-Tak jest madame. Panienka życzy sobie  pojechać na zakupy bądź manicure przed spotkaniem z Panną Kim ? - zapytał młody koreańczyk.
- Aish.. Ty to potrafisz zepsuć klimat ... Jutro już jej tu nie będzie.. Zobaczysz.- powiedziałaś przygryzając wargę. Po chwili byliście już na miejscu. Zaparkował tuż przed wejściem do twojej willi. Drzwi do domu otworzyła ci pokojówka tym samym biorąc od Ciebie płaszcz i mały kuferek.
Pobiegłaś do swojego pokoju i tanecznym krokiem zaczęłaś się pakować do Kalifornii. Nucąc piosenki jakie tylko przychodziły ci do głowy wrzucałaś raz za razem sukienki i stroje kąpielowe do pięknej złotej walizy z różowymi diamencikami. Walizka leżała na ogromnym łóżku pokrytym białym puchatym kocem. Nagle usłyszałaś dźwięk dzwonka. Domyślałaś się kto to może być. Zbiegłaś po schodach i zobaczyłaś jak pokojówka otwiera drzwi gościom od kwiatów. 
- Tak tędy proszę. - powiedziałaś uradowana- Young Eun porozstawiaj po domu wazony z wodą, by te piękne bukiety nam nie uschły.
- Tak jest panienko. Ale czy to nie jest przypadkiem lawenda ? - zapytała kobieta 
- Owszem. Masz te bukiety porozstawiać wszędzie. Chcę czuć ten cholerny zapach 1 km przed domem i mają stać tak długo, aż nie będę mdlała pod wpływem tego smrodu - powiedziałaś surowo. Pokojówka tylko kiwnęła głową i poszła rozstawiać wazony. Po pół godzinie od porozstawiania kwiatów do domu wrócił ojciec wraz z panną Kim. Ta zaczęła automatycznie kichać. Twój tata krzyknął byś przyszła się przywitać jednak ty z sztucznym uśmiechem zeszłaś tak powoli ze schodów jak to było tylko możliwe. 
- Witaj _______! Jestem Kim Ae Ra - wyciągnęła do ciebie dłoń z szerokim uśmiechem. Nie była jakoś strasznie brzydka. Tego nie mogłaś powiedzieć miała piękne długie nogi i zadbane włosy jednak strasznie długi i szpiczasty nos. Wiedziałaś, że musisz to jakoś wykorzystać. Jednak po chwili patrzenia na kobietę zlekceważyłaś ją i zaczęłaś rozmowę z ojcem. 
- Tatusiu tak bardzo się za tobą stęskniłam. Powiedź mi schudłeś czy to te nowe ćwiczenia na siłowni? - zadawałaś pytania robiąc słodką minę. 
-_______, nie widzisz Ae Ra chcę się z tobą przywitać . - powiedział bardzo taktownie. 
- Oh... ale tatku .. Stwierdziłam, ze jutro lecę do Kalifornii na parę dni. - zmieniłaś temat 
- _________ ! - krzyknął 
- eh.. no ok.. - powiedziałaś z załamaniem w głosie -  A więc tak jestem _____ . Miło cię poznać- wystawiłaś rękę ze sztucznym uśmiechem wiedziałaś, że nie musisz się z nią zbyt zaprzyjaźniać i tak opuści twoje życie. Jedyne czego Ci było szkoda to Ojciec który miał taką nadzieję w oczach. - To ja może Cię oprowadzę. - powiedziałaś i ruszyłam w stronę pokoju gościnnego. Kobieta podążał za tobą kichając od czasu do czasu. Weszłyście do pokoju i zamknęłaś drzwi z hukiem. 
- jaki piękny pokój.- powiedziała kobieta z niepewnością w głosie. 
- Nie myśl sobie, że się zaprzyjaźnimy.. Jestem jedyną kobietą w tym domu do której ojciec ma zaufanie ..Wynoś się stąd do puki nie spotkało Cię coś bardzo niemiłego. - powiedziałaś z wredny uśmiechem . Kobieta miała pewność siebie w oczach. 
- Hah.. I że ja mam się Ciebie bać ? Twój ojciec mnie kocha i nie widzi poza mną świata.. 
- Nie myśl sobie, że dam ci go w prezencie - powiedziałaś i wyszłaś z pokoju. Byłaś tak bardzo zdenerwowana że zaczęłaś zrzucać wszystko co było na pięknym regały w przedpokoju. Usłyszawszy huk przebiegł twój ojciec wygrywając ci z rąk cenną wazę.
- Czyś ty oszalała? - zapytał zmachany
- Nie pozwolę na to byś spotykał się z taką siksą jak ONA! Nie widzisz, że leci tylko na twoją kasę? - krzyknęłaś gorączkowo!
- O czym ty do cholery mówisz ? - krzyknął zdenerwowany
- Nie udawaj, że tego nie widzisz! Niby dlaczego taka młoda modeleczka miała, by się zainteresować takim staruchem jak ty ?! - dopiero po wypowiedzeniu tych słów zdałaś sobie sprawę, że zraniłaś ojca. Jednak byłaś tak zdenerwowana, że pobiegłaś do pokoju, by nie rozpłakać się ze wstydu. Kochałaś ojca. bo tylko jemu na tobie zależało do tego stopnia, by skoczyć za tobą w ogień. Matka nigdy się tobą nie interesowała. Miała gdzieś czy jesteś szczęśliwa czy też smutna. Wiedziałaś w sumie o niej tylko tyle co opowiedział ci ojciec, że rozstali się po twoim urodzeniu, że mieszka gdzieś na farmie i ma nowego męża. Siedziałaś tak i rozmyślałaś, aż w końcu przyszła do twojego pokoju pokojówka, by zaprowadzić cię na kolację. Niechętnie zeszłaś do jadalni obmyślając już nowy plan. Przy stole siedział już Twój tata ze smutnym wzrokiem i jego dziunia, Usiadłaś na przeciwko i postanowiłaś zacząć rozmowę. - Tato ja ... ja chciałabym cię przeprosić za to co powiedziałam. Nie miałam tego na myśli. - uciszyłaś głos
- Nie rozmawiajmy już o tym . Chcę tylko byś dogadała się z Ae Rą. - powiedział z stanowczością w głosie.
- Ne . - powiedziałaś patrząc na dziewczynę z pod byka. - Ciebie również chciałabym przeprosić. Czy po kolacji mogłybyśmy porozmawiać na spokojnie ? - zapytałaś z obmyślonym już do perfekcji planem w głowie
- Nie ma sprawy. - powiedziała dziewczyna patrząc się na ciebie z obrzydliwym uśmiechem.
Tak jak mówiłaś po kolacji spotkałaś się z Ae Rą. Na początku było bardzo sztywno. Jednak gdy powiedziałaś o tym, że jako nowa kobieta senatora Korei powinna pokazać się na jutrzejszym pokazie mody ogromnie się ucieszyła. Doradziłaś jej, że nie warto jeździć jutro za sukienką dlatego podarujesz jej jakąś z swoich. Kobieta ucieszyła się. podziękowała i poszła do swojej sypialni. Jednak ty nie proponowałaś jej pomocy na próżno. Wiedziałaś, że jest od ciebie tęższa dlatego pobiegłaś do swojego pokoju, by wybrać jak najciaśniejszą i najbrzydszą sukienkę jaką tylko posiadałaś. Było to ciężkie kiedy ubierasz się u projektantów jednak znalazłaś brudno-żółtą sukienkę do kostek z dekoltem w serduszko. Do tego była bardzo opięta w tali i na pupie a niżej miała tiulową spódniczkę na której były przypięte zielone kwiatki. Pamiętałaś, że dostałaś ją z pewnego pokazu który okazał się totalną porażką. Przygotowałaś również buty na 16 cm obcasie i platformie. By było śmieszniej podeszwy obkleiłaś taśma klejącą by były śliskie. Gdy skończyłaś przygotowania postanowiłaś położyć się spać.
\HyeRi

PS. Dajcie znać w komentarzach czy się Wam podoba taki rodzaj scenariuszy :) Pozdrawiam :*