piątek, 25 kwietnia 2014

New school,love and secret ROZDZIAŁ 4




Aniong~~! Jak się macie?? Powracam do was z nowiutkim rozdzialikiem o Big Bang'u. Zapraszam ^^







- TO...TO..- nie mógł nic powiedzieć.
- Co się stało znasz tą kobietę ?? Oppa no mów. Muszę ją znaleźć i poznać zapytać się dlaczego mnie zostawiła bez żadnej walki . OPPA! - krzyknęłam na chłopaka który dopiero się ockną.
- Yyy.. Nie nie znam tej kobiety. - powiedział odwracając wzrok. Na jego twarzy widać był przerażenie. Jak zwykle uśmiechnięta i rumiana buzia zamieniła się w bladą i przestraszoną maskę. Do klasy weszła nauczycielka. Nasza rozmowa ucichła, ale i tak nie zamierzałam odpuścić on coś wie tylko nie chce powiedzieć.
Po skończonej lekcji chłopak wyszedł pierwszy z klasy, a ja zaraz za nim
-Oppa! Znasz tą kobietę ja to wiem . - powiedziałam zatrzymując go za rękę
- Nie nie znam jej już ci mówiłem Ri.!- wykrzyczał mi prosto w twarz - ale ku woli ścisłości powiedz mi czy twój tata to nie jest przypadkiem no wiesz tak hipotetycznie rzecz biorąc wysokim szatynem o zielonych oczach przechodzących w brąz?? - zapytał podejrzliwie
- Ne skąd ty to wierz. Oppa czy to może być możliwe ?? Masz drugą część zdjęcia ?? - zapytałam łapiąc się za naszyjnik, Poczułam jak szybko bije mi serce.
- Nie tak jakoś zapytałem. Jeżeli ty jesteś moją siostrą to ja jestem gejem. - powiedział szepcząc.
- Co powiedziałeś ??- poprosiłam o powtórzenie.
-Je.....- Nagle rozległ się głos dzwonka, a Dae Sung zaczął krzyczeć, lecz gdy dźwięk ucichł usłyszałam - JESTEM GEJEM! - wykrzyczane na cały korytarz. Nagle uczniowie zaczęli się obracać w naszą stronę. Byłam zaszokowana tą wiadomością. "To dobrze, że mi o tym mówi, ale znamy się tylko parę godzin nie za wcześnie na takie wyznania? " pomyślałam patrząc się na niego niepewnie.
- Okey, rozumiem nie musisz tak krzyczeć.- chłopak znowu pobladł. Zrobił tylko wielkie oczy porozglądał się dookoła i gdy w końcu dotarło to do niego co powiedział odwrócił się napięcie i poszedł do klasy z koreańskiego. Poczułam się obserwowana więc ruszyłam w stronę szatni z WF'u. Po przebraniu się weszłam na dużą sale do siatki razem z innymi uczniami wraz z G-Dragonem. Stanęliśmy w rozsypce. Po krótkiej rozgrzewce nauczyciel kazał dobrać się w pary i wziąć piłki do siatkówki. Wtedy to właśnie podszedł do mnie JiYong i zapytał :
- To co będziesz ze mną ćwiczyć. - zapytał z uwodzicielskim uśmiechem
- Jasne tylko sobie rączek nie połam, bo mówią, że dość mocno atakuje. - powiedziałam  podając mu piłkę. Zaczęliśmy odbijać sposobem górnym, później dolnym w końcu przeszliśmy do ataku .
- HyeRi twoja kolej, zobaczymy jak atakuje nasza nowa zdobycz. - powiedział nauczyciel lekceważącym głosem. Zebrałam się w sobie i uderzyłam piłkę tak mocno, że stojący na przyjęciu G-Dragon przewrócił się od mocy uderzenia. Wszyscy się na mnie poparzyli. Czułam, że dopięłam swego. Po skończonej lekcji udałam się do kolejnej sali. Przynajmniej taki miałam plan. Gdy starałam się iść w stronę sali zaczepił mnie JiYong.
- Ej, to wszystko było specjalnie. - powiedział z tryumfem w głosie
- Cóż takiego było specjalnie? To , że się przewróciłeś czy to, że gram o 100x lepiej od ciebie? - zapytałam
- Ha ty grasz lepiej ode mnie? - zaśmiał się - jak chcesz mogę z tobą stoczyć bitwę na każdym polu.
- OK. To bitwa na śpiew i taniec ulubionego zespołu. Co ty na to?
- Wspaniale! - wykrzyczał- zmiotę cię ze sceny więc uważaj. Jutro na długiej przerwie na stołówce. Tylko nie wyskocz z jakąś piosenką typu "KO KO EURO SPOKO". - zaśmiał się z pogardą.
- Oj sorry tak bardzo chciałam to zaśpiewać, a ty tak bez niczego depczesz moje marzenia.- powiedziałam sarkastycznie pokazując spływającą łezkę palcem. Odwróciłam się napięcie i ruszyłam w stronę klasy.
\Hye Ri
PS. I jak wam się podoba ??? Piszcie na dole :* <3

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

New school, love and secret. ROZDZIAŁ 3




Aniong~~ ! Przepraszam, że tak późno i przepraszam za błędy interpunkcyjne, gdyż musiałam pisać opowiadanko na komie. Jeszcze raz przepraszam i zapraszam mam nadzieje że wam się spodoba ^o^






Poczułam się dziwnie. Dookoła cisza, a przede mną nieznajomy chłopak który kogoś mi przypominał. Jakbym go już gdzieś wcześniej widziała. Nagle usłyszałam głos KiNim i stanęłam na równe nogi.
- Mianhae, nie zauważyłam cię. - spuściłam wzrok. Poczułam, że oblewa mnie czerwony rumieniec.
- Jest OK. Nic się nie stało. Nie pokaleczyłaś się, prawda? - zapytał z przejęciem w głosie.
- Nie. jeszcze raz przepraszam.
- Nie ma za co. Jestem Dae Sung. A ty?- podał mi rękę i uśmiechnął się czule.
- HyeRi. Miło mi cię poznać. - odwzajemniłam uśmiechem.
- Co teraz masz ?? Może mógłbym cię odprowadzić, żebyś nie zrobiła sobie krzywdy. - powiedział delikatnie uśmiechając się do mnie.
- Ne, mam teraz angielski w ...- nie dał mi do kończyć.
- W sali pani YungSin?? - zapytał z szeroko otwartymi oczami.
- Tak. Ponoć to rozszerzony poziom.- powiedziałam dalej się rumieniąc.
- Naprawdę? Ja też mam teraz tam lekcje. Co za niespodzianka. Chodź ze mną poznasz chłopaków w końcu jesteś tu nowa.- wziął mnie za rękę i pociągną do "prywatnego" stolika grupki chłopaków. Siedzieli rozmawiając dość wesoło oprócz T.O.P'a któremu wcześniej dałam kosza. Zaczęłam się wyrywać, ale był silniejszy.
- Chłopaki słuchajcie to jest HyeRi. Ta nowa uczennica. Ja już ją polubiłem. Proszę bądźcie dla niej mili. - powiedział i zauważyłam, że popatrzyli się na mnie z miłymi uśmiechami oprócz G-Dragona i T.O.P'a.
-Taa, miła chociaż? Nie odejdź stąd to nasz... - przerwał T.O.P'owi Dae Sung.
-T.O.P ogarnij się nie każda dziewczyn chce chodzić z wrednym człowiekiem. -popatrzyliśmy się na siebie z uśmiechem. Nie wiem dlaczego ale miałam wrażenie, że znamy się od dzieciństwa. - chodź Ri idziemy - powiedział z rozbawieniem w głosie Gdy odeszliśmy parę kroków od stolika chłopak zaczął zadawać mi pytania. Był bardzo miły i uprzejmy dobrze wychowany, lecz cały czas miałam to dziwne wrażenie, że go znam. 
- Opowiedz mi coś o sobie. Skąd jesteś ? - zapytał grzecznie i uprzejmie.
- Jestem w połowie polką w połowie koreanką. Przeprowadziłam się tutaj z tatą ze względu na jego przeszłość. - ściszyłam głos .
- O naprawdę opowiedz mi o tym o ile możesz. Też pochodzę z rozbitej rodziny wychowuje mnie mama która rozstała się z moim ojcem jak  byłem malutki. Też jestem polakiem po części tylko nie mów nikomu. Ponoć to prawda, ale kto wie.- uśmiechną się pod nosem 
- Tatuś w młodości przyjechał do Korei za pracą poznał tutaj wspaniałą kobietę w której się zakochał. Po krótkim czasie ożenił się z nią i ona zaszła w ciążę. Następnie pokłócili się i rozstali. Po moich narodzinach tata zabrał mnie matce i wyjechał do polski. Tam się wychowywałam, rosłam, uczyłam i dojrzewałam, aż w końcu stwierdził, że chce wrócić i wziąć rozwód z tą kobietą, iż nie chce jej trzymać z dala od innych mężczyzn. W głębi serca dalej ją kocha ja to wiem - powiedziałam ściskając medalik z moim imieniem po koreańsku.
- Jejku wspaniała historia, ale że ty nadal pamiętasz o języku koreańskim i kulturze tu panującej to jest jakiś cud. - powiedział ze zdumieniem w głosie. 
- w domu zawsze mówiliśmy po koreańsku, by nie zapomnieć o języku i kulturze oraz dodatkowo z własnej woli zapisałam się na zaawansowany kurs języka koreańskiego i angielskiego. - powiedziałam patrząc się w jego głębokie oczy.
- Ri mam prośbę. Czy mogłabyś do mnie mówić oppa będzie to dla ciebie prostsze. - uśmiechną się do mnie koreańczyk.
- Nee, Oooooppaa~~ - powiedziałam niepewnie zalewając się w rumieńcem. Nagle usłyszeliśmy dźwięk oznaczający koniec przerwy. Weszliśmy do sali usiadłam w ławce razem z Dae Sung'iem. Wyłożyłam na blat stołu podręczniki i zeszyt do angielskiego z którego wysunęła się połówka zdjęcia z postacią mojej mamy. Chłopak wziął do ręki to zdjęcie i zaniemówił. Całkowicie zbladł jakby zobaczył ducha. 
- O moje zdjęcie. Coś się stało oppa? - popatrzyłam się na niego z niepewnością
- TO... TO.. - nie mógł nic powiedzieć dalej. Po prostu się zaciął.
\HyeRi

PS. I jak te moje opowiadanka ??? Można je strawić ??? Piszcie w komentarzach czy wam się podoba ;*