środa, 30 lipca 2014

New school, love and secret ROZDZIAŁ 8


~Anioooong~ 
Witam ponownie. Jak tam mijają wam wakacje? A więc doczekaliście się nowy rozdział już online . I chciałabym zadedykować go specjalnej osobie bez wsparcia której dzisiaj bym go nie wstawiła ani nie napisała. Tą osobą jest Iza :*  Więc nie przedłużam i ZAPRASZAM 


- PANIE DYREKTORZE CO PAN ROBI !! - zaczęłam krzyczeć do mężczyzny który był gotowy zrobić wszystko 
- Ja jedynie negocjuje twoją kare Hhaha - zaśmiał się przeraźliwie 
-AAAA NA POMOC !!- krzyczałam na próżno 
- i tak ci nikt nie pomoże, więc od razu się poddaj 
- Ani mi się śni . - Powiedziałam uderzając go z prawego sierpowego, aż zobaczyłam jak z jego ust wydobywa się krew . Mężczyzna chwycił się policzek, a ja korzystając z okazji wstałam i wybiegłam z pokoju. Cała w szoku wpadłam na Daesunga. 
- HyeRi co ci się stało ? - zapytał zmartwiony chłopak. Popatrzyłam się na niego i poleciały mi łzy po policzkach. 
- Oppa ... - powiedziałam przytulając go i szlochając w jego bluzę - on ... on mnie...
- Kto i co ci chciał zrobić ? - zapytał z jeszcze większym przerażeniem niż wcześniej.
- Cha... Cha Yok San ... on .. chciał mnie.. zgwa.. - nie mogłam dokończyć, gdyż wybuchłam jeszcze większym płaczem. 
- Dyrektor ? Już spokojnie. - przytulił mnie jak starszy brat i pogładził moje włosy - chodź odwiozę cię do domu .
- Ne Oppa - powiedziałam zdając sobie właśnie sprawę, że cała szkoła właśnie parzyła na nas jak na jakąś wystawę w muzeum . Lecz chłopak wcale się tym nie przejmował objął mnie swoim ramieniem i zabrał do swojego samochodu . Przez całą drogę płakałam i opowiedziałam mu całą historię od początku do końca. Gdy w końcu dojechaliśmy Daesung bał się wejść do środka. Jednak zrobił to, bo wiedział, że nie opowiem tego sama jeszcze raz. Otworzyłam drzwi i z dużego pokoju usłyszeliśmy głos mojego taty. 
- Słońce to ty ? Wcześnie dziś wróciłaś...  - nagle przerwał widząc mnie w takim stanie - co się stało ? 
- Ja.. ja... - nie mogłam z siebie tego wydusić 
- A ty kim jesteś ? - zapytał się przerażony ojciec
- Jestem Daesung . - powiedział kłaniając się jak przywykło na kulturę tu panującą. - Jestem przyjacielem HyeRi. - powiedział pokazując na mnie. 
- Dobrze, ale o się stało ? Dlaczego moja córka tak się zachowuje ?- zapytał mój tata całkowicie zdezorientowany.
- Hye Ri została prawie zgwałcona przez naszego dyrektora. - powiedział Daesung siadając koło mnie. 
-  Zabiję tego drania !! - Wykrzyczał na cały dom - Jak on się nazywa ?? - zapytał chłopaka. 
- Cha Yok San proszę pana. - powiedział . Tymczasem ja wycieńczona dzisiejszym dniem położyłam głowę na ramieniu Daesunga. Chłopak nie sprzeciwiając się, lecz ułożył się by było mi wygodniej. 
- Zaraz się nim zajmę - powiedział wyciągając telefon z kieszeni i wykręcając numer. - Czy mógłbyś się nią zająć do puki nie wrócę ?
- Ne proszę pana . - powiedział wyrozumiale 
- Jej pokój jest w końcu korytarza po lewej stronie jakby coś. - powiedział wychodząc z domu. Zapadła cisza. Już prawie zasypiałam kiedy poczułam jak chłopak bierze mnie na ręce i zanosi do pokoju . Położył mnie delikatnie na łóżku i już miał wychodzić , kiedy chwyciłam go za nadgarstek nawet nie otwierając oczu .
- Nie wychodź boję się ! - powiedziałam smutnym głosem 
- Arasso. Zostanę .- powiedział siadając na łóżku tuż koło mnie. Po chwili zasnęłam. Rano po otworzeniu oczu zobaczyłam ...
 \ HyeRi

PS. I jak podoba się ? Mam nadzieję, że tak . Piszcie na dole . Czekam <3