niedziela, 5 stycznia 2014

Pamiętnik (Kris - EXO-M)



*KILKA DNI WCZEŚNIEJ*
- Ah... Korea! Jak ja za wami tęskniłam, wierzyć się nie chce, że zostawiłam was na tak długo. A teraz opowiadajcie co tam u was? Jak tam przygotowania do M/V ? Nowe pomysły ? - zadawałaś pytania wręczając bagaż Aron'owi. Można tak powiedzieć. Chłopak wręcz ci go wyrywał z rąk. Jak miałaś mu odmówić. Zresztą był silny, mógłby trochę podźwigać twój ciężar.
- Wszystko w porządku, opowiemy ci w dormie, a teraz opowiadaj jak tam było w Polsce? Jak miną lot? Tęskniłaś ? -Ren  zadawał gorączkowo pytania. Widziałaś małe iskierki w jego ślicznych ciemnych oczkach. Strasznie się zmienił.
- Cóż, lot miną mi dość szybko. Zasnęłam w pierwszej fazie lotu. Chłopaki chciałabym was strasznie przeprosić, że tak długo byłam w Polsce i tak rzadko się odzywałam. Przepraszam. Tak bardzo mi was brakowało; was, tego miejsca i języka. Na pewno mi nie uwierzycie, ale nie mogłam się przestawić i przez pierwsze 2 tygodnie kłaniałam się wszystkim na przywitanie i pożegnanie .- uśmiechnęłaś się pod nosem .
- OK! Chłopaki nie męczmy już Noony i zabierzmy ją do dormu ! - powiedział JR i objął cię ramieniem.
- Przepraszam, ale, czy mogłabym się przespacerować sama po ulicach Seulu i trochę pomyśleć ? - błagałaś robiąc maślane oczka .
- Hmm... OK tylko nie długo musisz nam wszystko opowiedzieć ze szczegółami o Polsce. - westchną smutny Ren.
- Arasso, kowmaoo~ - ucieszyłaś się i uścisnęłaś chłopaka. - to ja idę nie martwcie się pamiętam drogę do dormu .- pomachałaś uśmiechnięta. Odwróciłaś się i ruszyłaś w miasto. Z małej słodkiej torebki wyciągnęłaś swój telefon i słuchawki, by posłuchać znajomych i przywołujących stare wspomnienia piosenek.
- Aishh... czemu one zawsze są tak splątane. - westchnęłaś pod nosem. Zaczęłaś  rozplątywać zaplątane sznurki. Nie patrzyłaś gdzie idziesz. Nagle poczułaś, że się z kimś zderzyłaś. Upadłaś i upuściłaś swoją torebkę. Na twoje nieszczęście wszystko ci się wysypało z torebki.
- Co ty robisz ? Patrz się w kogo wchodzisz. To drogie ubrania i nie mogą się zniszczyć ! - usłyszałaś, męski głos który na ciebie krzyczał. Podniosłaś na niego swój wzrok i myślałaś, że oszalejesz. Jak ty miałaś się kłócić z Krisem. Rozpoznałaś go od razu nikt nie ma tak idealnej chińskiej twarzy jak on . No nic musiałaś spróbować w końcu to nie była tylko twoja wina.
-  I, że to niby tylko moja wina ?? Ty też mogłeś mnie ominąć! Pomóż mi to pozbierać chyba, że korona ci z głowy spadnie. - powiedziałaś najgroźniej jak tylko umiałaś.
- Ty w ogóle wiesz kim ja jestem ? - zapytał ze skrzywioną miną
- Tak, tak "jesteś  Kris. Jesteś liderem całego EXO. Jesteś głównym raperem, tancerzem i oczywiście twarzą całego EXO. Jesteś również modelem i aktorem.". O czymś zapomniałam ? A tak " Jesteś też najprzystojniejszy z całego EXO" . Tak to chyba tyle, a teraz pomóż mi to posprzątać.- byłaś z siebie zadowolona. Chłopaka nie wiedział co ma robić i zaczął ci pomagać. Gdy myślałaś, że wszystko pozbierałaś wstałaś podziękowałaś i ruszyłaś dalej z uśmiechem na ustach. Widziałaś, że chińczyk się trochę zmieszał, czyli dopięłaś celu . " GOOD JOB" pomyślałaś w duchu.
*DZIŚ*
- Ren~~ ! Widziałeś może taki fioletowy notes z niebieską wstążką ?? Nigdzie go nie mogę znaleźć, a tylko u ciebie w pokoju można odszukać dosłownie wszystko! - pokrzykiwałaś zmartwiona, iż zgubiłaś najważniejszą rzecz w swoim życiu mianowicie pamiętnik. "JEŚLI GO NIE ZNAJDĘ MOŻE TRAFIĆ W NIEPOWOŁANE RĘCE A W TEDY WSZYSTO STRACONE ". Pomyślałaś przeszukując już 8 raz stertę książek koło biurka maknae.
- Nie ! A nie ma go w twojej torebce ? - od krzyczał przyjaciel.
- No nic nie ma go ! Muszę wyjść na spotkanie z kolegą wrócę późno nie martwcie się ! - krzyknęłaś ze zmartwieniem w głosie, po czym wyszłaś z dormu. Dzień był bardzo ładny jak przystało na lato szłaś i rozmyślałaś " HMM... A MOŻE ZGUBIŁAM GO W SAMOLOCIE ? NIE ! JAK WYCIĄGAŁAM SŁUCHAWKI JESZCZE BYŁ. OOO NIE KRISS!!" . Stanęłaś na drodze i zaczęło ci brakować powierza . Nie wiedziałaś co masz robić . Zdecydowałaś się pójść do pobliskiej kawiarni po coś do picia by się trochę ochłodzić i ogarnąć. Podeszłaś do kasy i nie dowierzając własnym oczom ujrzałaś Kris'a i Jakiegoś chłopaka siedzących przy jednym stoliku. Co dziwniejsze Kris przytulił nieznajomego ! Postanowiłaś podejść i zapytać się czy nie widział twojego pamiętnika. Zdenerwowana ruszyłaś do stolika chłopaków. Nawet cię nie zauważyli.
- Nie chciałabym przeszkadzać w randce, ale Kris pamiętasz mnie? To ze mną się zderzyłeś kilka dni temu. - popatrzyłaś na nich z lekkim uśmiechem. Chińczycy zrobili się cali czerwoni szczególnie Kris.
- Ymm... tak pamiętam cię. TO NIE RANDKA! MY JESTEŚMY TYLKO PRZYJACIÓŁMI !- zaczął krzyczeć na pół kawiarni .
- Spokojnie ja nie przyszłam was tu oskarżać czy demaskować. Przyszłam się tylko zapytać czy nie znalazłeś wtedy takiego fioletowego zeszytu z niebieską wstążką? - zapytałaś zadowolona i w jednej chwili zaskoczona. "ON JEST GEJEM?".
- Zeszyt? A tak znalazłem go na ulicy, mam go w dormie EXO K . Chodźmy po niego . - wstał i ruszył przodem.
- Hej, nie bądź na niego zła on w rzeczy samej jest miłym chłopcem, tylko zgrywa złego. A właśnie nawet się nie przedstawiłaś . Jestem Tao ! - podał ci prawą dłoń i uśmiechną się przekonywująco.
-  A OK. Jestem __________ ! Miło mi cię poznać. Wiesz może czy czytał ten zeszyt ? - zapytałaś pełna nadziei
- Możliwe jest dość ciekawy świata i ludzi. Chodźmy poznasz innych członków EXO ! - powiedział wesoło. Po kilku minutach byliście na miejscu. Przez drogę dowiedziałaś się dużo o Tao i całym EXO z opowiadań chłopaka. Tylko Kris nie odezwał się ani słowem. Gdy tylko weszliście do przedpokoju doszły cię krzyki chłopaków :
-AISHH .. Kris jak mogłeś zniknąć na cały dzień !
- Taoo chodź mi tu pomórz z tym chińskim !
- Stooop !! Chłopaki mamy gościa ! - krzyknął w końcu Tao. Nagle cała dwunastka stała przed tobą i zaczęła ci się przedstawiać. Bardzo dobrze ci się z nimi rozmawiało. Nie zauważyłaś jak zrobiło się  całkiem późno.
- Ah .. muszę się już zbierać - powiedziałaś leniwie .
- Zostań u nas na noc mamy wolne łóżko i poduszkę ! - zaproponował Lay. Uśmiechnęłaś się .
- Naprawdę nie chcę robić kłopotu - powiedziałaś zmieszana
- To żaden kłopot zostań teraz jest dość niebezpiecznie- powiedział Su Ho puszczając ci oczko.
- No dobrze zostanę ! - cała 12 łącznie z Krisem ucieszyła się na tą wiadomość. Rozmawialiście do późna przy alkoholu nawet nie pamiętasz kiedy usnęłaś. Następnego dnia obudziłaś się ok. 5 rano, gdyż strasznie cię suszyło poszłaś do jakiegoś pokoju, lecz okazał się to być pokój Tao. Zobaczyłaś tam Krisa i Tao przytulających się do siebie. Gdy cię zobaczyli otworzyłaś tylko szeroko oczy i powiedziałaś :
- To ja nie przeszkadzam przyszłam tylko się czegoś napić i pomyliłam pokoje. Kontynuujcie ..
- Czekaj to nie tak jak myślisz ________ ! My się przytulaliśmy bo Krisowi było smutno chciałem go pocieszyć.
- Nie musicie się tłumaczyć jesteście dorośli i na dodatek u siebie ja nie mam tu nic do gadania. - zamknęłaś drzwi i nie wiedząc dlaczego chciało ci się płakać i śmiać jednocześnie. Zdziwiona poszłaś do kuchni i zobaczyłaś tam Lay pijącego dużą ilość wody.
- Ciebie też tak suszy po wczorajszym ? - zapytał chłopak dopijając wodę ze szklanki. Pokiwałaś tylko głową i wyciągnęłaś ręką po kubek. W ostatniej chwili przyszło ci do głowy pytanie.
- Wiesz może czy Kris'a i Tao łączy coś więcej niż przyjaźń? - zapytałaś podnosząc kubek z wodą do ust.
- A chodzi ci to po głowie prawda ? Są dość dobrymi przyjaciółmi. Łączy ich taki rodzaj przyjaźni którego nie jest wstanie pojąć żadna kobieta. - Koreańczyk uśmiechną się do ciebie, a ty prawie się oplułaś. "CZYLI GEJE. OJ SZKODA TAK FAJNYCH CHŁOPAKÓW" .
- Aha, rozumiem już wiem wszystko. Idź się ubierz, a ja zrobię śniadanie. Chociaż tak mogę się odwdzięczyć za gościnę. - uśmiechnięta prawie wypchnęłaś chłopaka za drzwi. Lay wyszedł i zaczęłaś robić swój specjał naleśniki z owocami w polewie czekoladowej. Wyciągnęłaś potrzebne składniki i zaczęłaś przygotowywać ciasto do naleśników. Usłyszałaś, że ktoś wchodzi do kuchni chciałaś się odwrócić, ale poślizgnęłaś się, a złapał cię nie kto inny tylko Kris. Wyglądało to trochę dziwnie, bo podtrzymywał cię za plecy i trzymał się za prawe udo podniesione prawie do jego klatki piersiowej. Byłaś w szoku " JEJKU TEN BIEDNY CHŁOPAK MUSI CZUĆ SIĘ DOŚĆ NIEZRĘCZNIE W TAKIEJ SYTUACJI I TO Z DZIEWCZYNĄ!". Chciałaś się ruszyć, lecz zauważyłaś, że twarz chłopaka się zbliża do twojej. Musiałaś zareagować.
- Co ty robisz ? Już możesz mnie puścić nic nie powiem Tao.- w tej właśnie chwili chińczyk pocałował cię w usta. " COOO??? CZEGO ON MNIE CAŁUJE, ALE TO DOŚĆ PRZYJEMNE UCZUCIE " rozpłynęłaś się w jego ustach. W tej właśnie chwili wszedł do kuchni zaspany wciąż Tao. Gdy zobaczył to, że się całujecie zrobił wielkie oczy i wycofał się z pomieszczenia. - przestań idź za Tao biedny teraz cierpi powiedz mu, że to moja wina i zapomnijmy już o tym wydarzeniu.
- Ale ja naprawdę nie jestem z nim w związku ! Jak ja mam ci to jeszcze udowodnić ? Jest moim przyjacielem i traktuje go jak brata !
- Spokojnie ja nie mówię że jesteście koniecznie w jakimś związku, ale jesteście ze sobą blisko. Idź go przeproś. - popchnęłaś chłopaka w stronę drzwi.
- OK. NIE JESTEM GEJEM ! - wykrzyczał na cały dorm .
- Jak to wolisz dziewczyny? -zapytałaś zaskoczona - a twoja mama o tym wie ? I jak się z tym czujesz ? Dawno to odkryłeś, że wolisz patrzeć na dziewczyny, niż na chłopaków ? - zadawałaś pytania wciąż nie dowierzając.
- Proszę nie myśl w ten sposób !
- Ale...- nie dał ci dokończyć
- Mama o tym wie ! Tata też i babcia i dziadek również.
- Ale ty i ...
- Poszedłem przytulić się do Tao, bo myślałem , że straciłem sens życia - myślałaś, że oszalałaś " ON ZARAZ POWIE, ŻE JESTEM JEGO SENSEM ŻYCIA. JAK SŁODKO ". Rozmyślałaś w niebo wzięta, ale zapytałaś,  by nie było.
- I co odkryłeś?
- Znalazłem nowy sens życia mianowicie jest nim ... RYSUNEK ! - uśmiechnął się szeroko. "COOO RYSUNEK ??"
- O to wspaniale - powiedziałaś zawiedziona. Po udanym śniadaniu podziękowałaś za gościnę, pożegnałaś się ze wszystkimi i odebrałaś pamiętnik. Wyszłaś z dormu i ruszyłaś ku dormowi NU'EST. " PFF.. RYSOWAĆ MU SIĘ ZACHCIAŁO I TO W TAKIEJ CHWILI. JAK ON MÓGŁ ?". Doszłaś i pierwsze co zrobiłaś po otworzeniu drzwi to było nakrzyczenie na chłopaków za bałagan .
- Aishh... CO WY TU ROBILIŚCIE PRZEZ TEN CAŁY CZAS ? CZEMU TU JEST TAK BRUDNO? MIESZKACIE W CHLEWIE CZY W PORZĄDNYM DORMIE MACIE TO POSPRZĄTAĆ I TO NATYCHMIAST!- ah, w końcu ci ulżyło .
- Chyba dostała okres i to za wcześnie jak na jej obliczenia - szepną Aron do JR'a .
- Słyszałam ! - powiedziałaś jak najspokojniej potrafiłaś. Wywaliłaś wielkiego focha i poszłaś do swojego pokoju. Położyłaś się na łóżku  i otworzyłaś pamiętnik na następnej stronie, by zapisać swoją frustracje ,lecz dostrzegłaś nowy wpis:
"Ah.. czyli narzekasz na swoje życie i wypisujesz się w te kartki ? Ciekawe. Ten twój pamiętnik ma dość dużo błędów stylistycznych i gramatycznych, ale za jedno cię muszę pochwalić twoje życie jest tak śmieszne, że nie mogłem zasnąć przez pół nocy z tego powodu. Powinnaś napisać książkę o swoim życiu zaliczała, by się do komedii! Powodzenia ! "
- Co za typ dość, że przeczytał to jeszcze wpisał się. - miałaś narzekać dalej, ale zauważyłaś jeszcze małe zdanie napisane przez niego
" Tak naprawdę to ty jesteś moim sensem życia zakochałem się w tobie ~ KRIS"
Poczułaś się niesamowicie jakbyś wygrała 1 000 000  w totka. "MÓJ GEJ MNIE KOCHA" pomyślałaś oblewając się czerwonym rumieńcem.

/HyeRi
I jak wam się podoba ?? Piszcie w komentarzach. Liczę na was .<3